Najświeższe informacje z gór

Z Zakopanego do Murowańca rowerem. Poprawiona nawierzchnia drogi z Brzezin to grząska kamienista droga. Szczególnie przed pierwszym mostem i końcówka przed schroniskiem. Rodzicom z wózkiem dziecięcym nie jest łatwiej (może dlatego nie było żadnego wózka na trasie, rok wcześniej kilka), rowerzystom też nie jest łatwiej, kamyki uciekają spod kół, ale da się wjechać bez zatrzymania. Potrzeba jeszcze dużo czasu by kamyki się ustabilizowały. Pomysł z poprawieniem drogi dobry, realizacja średnia. Od Murowańca szlakiem czarnym na Świnicką Przełęcz. Rano szlak suchy, po 13-ej mżawka. Od przełęczy na szczyt Świnicy warunki także typowo letnie. Niewielu turystów, co umożliwia łatwe wędrowanie, bez zatorów, chyba, że pojawi się ktoś wystraszony obecnością łańcuchów. Na szczycie kilkanaście osób. Powrót tą samą drogą w lekkim deszczu, ale niezbyt przeszkadzającym. Niektóre kamienie śliskie, inne mimo kropel deszczu z dobrą przyczepnością. Przy schronisku i w środku dużo osób, ale bez tłumów.

18 i 19.06 Kasprowy Wierch - Świnica - Liliowe - Hala Gąsienicowa - Dolina Jaworzynka - Kuźnice Szlak wolny od śniegu. W jednym miejscu na Liliowym pozostałości na skraju szlaku, do ominięcia bez problemu. Kilka mokrych, śliskich miejsc na Świnicy. Turystów w sobotę masa, w niedzielę znacznie spokojniej, choć nadal sporo ludzi. Wspaniała wycieczka by sprawdzić się na łańcuchach i w ogóle w Tatrach Wysokich, przed trudniejszymi szlakami. Widoki przednie, rozmarzający jeszcze Zadni Staw Polski dodaje im niesamowitego uroku. Na zejściu przez Liliowe tłusty świstaczek, w okolicy Beskidu kozice. Na Świnicy filozoficzny but, bo każdy rozkminia, jak on się tam znalazł.... W niedzielę okrutnie wychładzający, silny wiatr na grani. Na dole upał. W busie z Kuźnic sauna....

Z Kuźnic prawie pod sam szczyt sucho. Przy drugich łańcuchach jeden mały płat śniegu na spokojnie do przejścia bez sprzętu. Szlakiem z Przełęczy Świnickiej płynie trochę wody i jest ślisko. Ogólnie bez problemów. Mamy lato na tym szlaku.

Kuźnice - Kasprowy Wierch - Świnica - Przełęcz Liliowe - Hala Gąsienicowa - Kuźnice Trasa sucha, tylko jeden łańcuch przykryty częściowo śniegiem, do przejścia bez problemów. Pogoda idealna, na Świnicy praktycznie bezwietrznie, pomimo dość mocnych podmuchów na odcinku Kasprowy - Przełęcz Liliowe. Ludzi sporo, ale do lipcowo- sierpniowych zatorów na łańcuchach jeszcze daleko 😉

Zawrat - Zawratowa Turnia - Świnica Wyjście z Brzezin. Przy Murowańcu spory ruch, powyżej Czarnego Stawu dużo mniejszy. Szlak na Zawrat bez większych problemów - w pojedynczych, niezbyt nachylonych miejscach śnieg na szlaku, do przejścia z kijkami lub ominięcia (zdj.1). Próba przejścia z Zawratu do Koziej Przełęczy nieudana (brak sprzętu) - w żlebie Honoratka osuwający się śnieg (zdj.2). Podejście z Zawratu na Zawratową Turnię oraz szlak na Świnicę w warunkach letnich z wyjątkiem jednego prostego trawersu (zdj.3), pojedynczy ludzie. Podobnie zejście z Przełęczy Świnickiej na Halę Gąsienicową.

Podejście od Przełęczy Liliowe szlak zielonyczerwony. Mocno odradzam szlak czarny - poważne nawisy śnieżne. Wymagane raki i czekan. Śnieg ubity na szlaku, ale zalecana szczególna ostrożność.

Kuźnice - Kasprowy Wierch - Świnica - Hala Gąsienicowa - Kuźnice (niebieskim) przez Boczań. Początek z Kuźnic przyjemny, szlak udeptany, raczki zbędne. Około 20 min drogi powyżej Myślenickich Turni szlak zasypany na kilku odcinkach po kilkadziesiąt metrów (trzeba torować po kolanapas), bardzo duże porywy wiatru ok godz. 8 do 9. Z Kasprowego na Przełęcz Świnicką bajka, udeptany szlak, zwarty, zbity śnieg. Wiatr ustał, słońce operowało mocno, co poprawiało komfort cieplny. Z przełęczy na szczyt również bardzo dobrze przetorowany szlak, liczne szerokie schody wyrobione w śniegu. Z przełęczy na Halę Gąsienicową wyżłobione schody, również bez większych utrudnień, początkowy odcinek cechuje się dużym nachyleniem. Dalej bez utrudnień. Słońce mocno dzisiaj operowało, co skutkowało u niektórych poparzeniami słonecznymi, krem z mocnym filtrem i okulary przeciwsłoneczne obowiązkowe.

Podejście na Świnicę od strony Świnickiej Przełęczy i warunki na szczycie. Zejście na linie z Przełęczy Świnickiej przez Świnicką Kotlinkę. Raki i czekan obowiązkowe, uprzęż i lina dla chętnych 😉 Warunki świetne, ale miejscami śnieg zamarznięty i lekko osuwający się, niemniej już w miarę dobrze się związał i nie ma dużego zagrożenia lawinowego. Trzeba jednak uważać na niektóre nawisy śnieżne i dobrze je obserwować. Poza tym - idealnie ????

Trasa: z Kuźnic do Murowańca, potem Przełęcz Liliowe i Świnica. Warunki lepsze niż przewidywała prognoza jeśli chodzi o okienko pogodowe. Śnieg raczej twardy. Wierzchnia warstwa opadu lub nawiana raczej płytka. Szlak wydeptany. Wiadomo raki obowiązkowe.

Przez Boczań, Przełęcz Liliowe. Szlak przetarty. Do stacji narciarskiej można było spokojnie iść bez raków. Zejście gorsze przez wiatr, który nawiewał śnieg od strony słowackiej, przez co zacierał ślady.

Od stacji na Kasprowym silny, zimny wiatr. Po wczorajszym oknie pogodowym szlak czerwony przetary, z widocznymi śladami. Niski pułap chmur, momentami słońce przebijało się na kilkanaście sekund. Podejście od Przełęczy Świnickiej na szczyt taternicki przetarte, unikając zagrożeń lawinowych, momentami zatracało się przez nawiewający śnieg od strony słowackiej. Zejście ze szczytu, wymagało sporej koncentracji i uwagi. Niestety, im bliżej przełęczy, zaczął nasilać się porywisty wiatr, ograniczający widoczność, nasze ślady były już niewidoczne. Powrót wymagał korzystania z tracku nawigacji satelitarnej. Na grani w kierunku polskiej strony potężne nawisy śnieżne, przy zabłądzeniu wysokie ryzyko obrywu. Aż do Beskidu, wszystkie ślady zasypane. Warunki skrajnie niekorzystne.

Szlak z Beskidu na Świnicę. Bardzo mocny wiatr, duże zaśnieżenie.